środa, 22 maja 2013

145. Wełniaki i krzaki.

Będą kołderki cieplutkie




Krzewy poprzykrywane przed napastnikami. To nie wszystkie maluchy, te chciały się focić.

Staw został pogłębiony i zrobiła się skarpa i trza było to jakoś zagospodarować od nowa . Nowe nabytki


azalia




rododendron



migdałek biały



starsze
tamaryszek



irysy




inne






Nie wszystko jeszcze kwitnie, pewnie teraz jak pojadę na "ranczo", to się będzie działo. 
Prace robótkowe poszły w kąt, brak mi czasu, pracy w ogródku i koło chałupki dużo, zanim się to wszystko ogarnie jako tako, a przecie do pracy trza dreptać.Kłopoty z ciotka starowinką doszły, a przecież też trzeba zadbać o swoja matule. Córcia pomaga jak może, ale nauka najważniejsza. Oj przydał by mi się jeden choć mój klonik. Cmokusie.

7 komentarzy:

  1. Oj wiem co piszesz , mam taki sam dylemat. Pięknie na twoim ranczo :) Zazdroszczę Ci tych chodzących puchowych kołderek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne kwiatki , potrzebują dużo pielęgnacji i czasu ..

    OdpowiedzUsuń
  3. to prawda... u mnie też wszystko w kąt poszło

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie twoje ranczo. Chętnie bym go zobaczyła na żywo, zwłaszcza, że tam moje ukochane "kołderki".

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja potrzebuję czterech klonów, zeby to wszystko ogarnąć:))
    Kwitnie Ci aż miło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastycznie tak wiejsko, sielsko, a ogrom gatunkow kwiatow poprostu powala.
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam do mnie na film tutorial o igielniku:http://www.youtube.com/watch?v=UPc4a133wK8

    OdpowiedzUsuń