Krzewy poprzykrywane przed napastnikami. To nie wszystkie maluchy, te chciały się focić.
Staw został pogłębiony i zrobiła się skarpa i trza było to jakoś zagospodarować od nowa . Nowe nabytki
azalia
rododendron
migdałek biały
starsze
tamaryszek
irysy
inne
Nie wszystko jeszcze kwitnie, pewnie teraz jak pojadę na "ranczo", to się będzie działo.
Prace robótkowe poszły w kąt, brak mi czasu, pracy w ogródku i koło chałupki dużo, zanim się to wszystko ogarnie jako tako, a przecie do pracy trza dreptać.Kłopoty z ciotka starowinką doszły, a przecież też trzeba zadbać o swoja matule. Córcia pomaga jak może, ale nauka najważniejsza. Oj przydał by mi się jeden choć mój klonik. Cmokusie.
Oj wiem co piszesz , mam taki sam dylemat. Pięknie na twoim ranczo :) Zazdroszczę Ci tych chodzących puchowych kołderek :)
OdpowiedzUsuńŁadne kwiatki , potrzebują dużo pielęgnacji i czasu ..
OdpowiedzUsuńto prawda... u mnie też wszystko w kąt poszło
OdpowiedzUsuńŚlicznie twoje ranczo. Chętnie bym go zobaczyła na żywo, zwłaszcza, że tam moje ukochane "kołderki".
OdpowiedzUsuńJa potrzebuję czterech klonów, zeby to wszystko ogarnąć:))
OdpowiedzUsuńKwitnie Ci aż miło!
Fantastycznie tak wiejsko, sielsko, a ogrom gatunkow kwiatow poprostu powala.
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
Zapraszam do mnie na film tutorial o igielniku:http://www.youtube.com/watch?v=UPc4a133wK8
OdpowiedzUsuń