wtorek, 21 lutego 2012

97. Słoiczek TUSALOWY.





Za wiele nie przybyło, bo resztki zostały na wiosce, a że mrozik trzymał to nie jeżdziłam. Trzeba będzie przywieść i upchnąć. Cmokusie.

4 komentarze:

  1. no widzę, że dziubiesz Anuś ... :)
    sporo tego masz ...
    pozdrtawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyny...jesteście pracowite,aż miło;)
    Słoiczki ..wypełnione prawie po brzegi!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak jest ich dosyć dużo:)Pozdrawaim

    OdpowiedzUsuń
  4. tak sobie myślę, że w końcu cosik upchniesz .. bo już długo stoi pusty... hihi

    OdpowiedzUsuń