Długo to trwało , ale wreszcie ukończona. Lubię baletnice.Pójdzie do starszej córci. Nie oprawiam, bo córka ma jakiegosik fajnego taniego oprawiacza koło siebie.
Kurcze tyle prac porozpoczynane, kiedy ja to znowu skończę? Gabarytowo mniejsze. Idzie wiosna dzień coraz dłuższy to się muszę zmobilizować ( łatwo powiedzieć hihi ) Cmokusie.
P.S. Zapisałam się
U Apunii
U Igi
a jednak coś dłubiesz Aniu ...
OdpowiedzUsuńśliczna baletnica ...brawo !
Podziwiam ten trud, naprawdę! Przepiękny obraz!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle Ty masz zdolne łapki :)
OdpowiedzUsuńpiękny haft ... też bym taki chciała :)
pozdrawiam deszczowo, ale bardzo serdecznie :)
Haft rewelacyjny !
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zdolności i cierpliwość...bo w końcu ,to naprawdę spora praca:)
Pozdrawiam:)
Piękny obraz, można pozazdrościć Twojej córce.
OdpowiedzUsuńspore dzieło :)
OdpowiedzUsuńPiękna:)ja też mam słabośc do baletnic:))nawet sobie kupiłam obraz Wandy Podleckiej -baletnice:)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obraz:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta baletnica:) Podziwiam Twoje zdolne "łapki":D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i podziwiam szczerze jest piękny!
OdpowiedzUsuńObraz przepiękny!!! Podziwiam...cudowny!
OdpowiedzUsuńSerdecznie i ciepło pozdrawiam oraz z serca dziękuję za odwiedziny i miłe słowa na blogu.To dodaje twórczych skrzydeł:) Uściski*
Peninia*
Ale cudownie Ci wyszła ta baletnica
OdpowiedzUsuńgratuluje
Prześliczna baletnica.
OdpowiedzUsuńOgrom pracy!!!
piękny obraz córka bedzie na pewno zachwycona... ja tez mam pozaczynanych chyba ze 100 prac hi hi.
OdpowiedzUsuń