czwartek, 9 lutego 2012

96. To i tamto

Dostałam od mojej mamci Bozie do powieszenia w domku na wiosce




Starowinka to już, mamcia ma 78 lat, a dostało to od swojej mamci na komunię. Nie wiem ile dziecka miały lat idąc do komunii w tamtych latach, ale liczmy że tyle co teraz czyli 9 to Boziunia ma 69. W swojej prostocie jest cudna, fotka tego tak nie oddaje.Na odwrocie adnotacja babci kobiety prostej urodzonej na wsi. Mieszkali dziadkowie w Krakowie  całe życie ciężko pracując.



 Córcia napisane przez "u".Ale czyż to nie piękne.Napis się już troszkę zamazuje, muszę go jakoś ratować, może macie jakieś pomysły jak to zrobić.Przecież to taka piękna pamiątka mi zostanie.

A teraz troszkę moich drobiazgów kuchennych wsiowych.

Nówki, serwetka mojej roboty z prehistorycznych czasów.



Tu inne, mało tego, ale się jeszcze może dorobię.






Pozazdrościłam koleżance blogowej i też sobie zakupiłam






Fajna książka.Dużo ciekawych ściegów.Umiem wyszywać różności ( mam to po mamci, pisałam już o tym na blogu ), ale trochę  sposobów mnie zaskoczyło. Okazuje się, że nie wszystko umiem i dobrze.. Zaciekawiły
mnie pewne ściegi choćby wyszywanie wstążeczkami. Bardzo lubię podpatrywać blogowiczki, które to umieją i takie cuda robią, że głowa mała. Chciałabym popróbować i poprzypominać sobie wszystko co wiem i co nie wiem, ale czasu mało. Może jak przejdę  na emeryturę w wieku 80 lat  ( bo może Tusk i to wprowadzi ) to coś podziałam, choć w tym wieku to już będę ślepa jak krecik Może wnusia będzie chciała przejąć pałeczkę..

A teraz prezent od szwagra mojego M, mini kołowrotek. Szwagier jest kominiarzem Rabka-Zakopane i ludziska tam takie cudaki robią, a wie że ja lubię cosik takiego to mi sprezentował. Nie wygląda żle, tylko ten sznurek na kółeczku muszę zmienić i może troszkę jakoś przyozdobić.



To tyle na dziś, wynudziłam Was troszkę, przepraszam za niefajną jakość fotek, ale komórą cykane, a moja wypaśna strasznie nie jest. Cmokusie.




P.S. Candy  u Margott



7 komentarzy:

  1. To już piękna pamiątka rodzinna i masz rację , że trzeba się o nią troszczyć! Zazdroszczę wszelakich rodzinnych rzeczy z duszą , bo ja nie jestem w ich posiadaniu , poza jednym niekompletnym serwisem do herbaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna pamiątka z okresów komunii...
    no to czekam na te Twoje nowe wyszywanki !

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczny ten obrazek i najcenniejszy, bo z historia rodzinną. buziolki

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny obrazek ..A ja mam po babci stół tak trochę większa pamiątka ...
    Kuchenne to już nie sa drobiazgi , Strasznie mi się podoba biały dzbanek z niebieskimi kwiatami ,,

    OdpowiedzUsuń
  5. Prezent od mamy to skarb, może kiedyś Ty podarujesz ten obrazek swojej wnuczce. Masz już książkę, to w niedługim czasie zobaczymy efekty tej lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skarby Aniu dostałaś a obraz to istne cudo, pamiątka rodzinna bezcenna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, ależ posypałaś skarbami:) Obraz śliczny, mam słabość do takich pamiątek.Sama też mam taki "rodzinny" obraz z Matką Boską:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń