Byłam wczoraj, nie powaliło mnie. Część kramów z kiermaszu sztuki ludowej. Ceny zawrót głowy, przeginają.Wiem, że ręcznie robione rzeczy czasem są pracochłonne , ale materiały na nie zużyte to grosze więc skąd takie ceny? Fotki jakościowo nie bardzo bo komórka. Zapraszam.
Oczywiście to nie wszystkie kramy.Kupiłyśmy z młodą banana w czekoladzie na patyku,fajnego luzaka ( brak fotek bo już w brzuchu ) i rękawce góralskie z wełny jednopalczaste za 30 zł., ciepło w łapki. Co to warte okaże się w praniu Cmokusie.
niestety wszędzie wyprzedaże przedświąteczne a u nas w kraju odwrotnie...ceny w górę...
OdpowiedzUsuńHmmmm bardzo dużo osób mnie pytało jak zdobiłam skąd te ceny? dlaczego moje jest droższe od tego w Allegro? może dlatego,że za moimi cenami kryły się jeszcze inne koszty ponad te: materiał i wykonanie?
OdpowiedzUsuńWidzisz my patrzymy z perspektywy osób,które same mogą sobie coś zrobić. Oni natomiast patrzą na to,że prócz tych wszystkich kosztów,które muszą opłacać co miesiąc (a niestety i te nieubłaganie rosną) chcieli by też na tym zarobić.
Pozdrawiam Magda
szklane bombki nie sa tanie, niewzne czy w krk czy w Holandii, za to zgodze sie,ze aniolki z ciasta, figurki z drewna i szmaciane ozdoby za drogie,ja zawsze na winko tam idę, oscypka z żurawina i jemiołę:)
OdpowiedzUsuńOj drogo tam, drogo....
OdpowiedzUsuńPieczone jabłko na patyku za szóstkę to też przesada.
No ale za urok i klimat się płaci :)
Brak tylko śniegu :)
piękny,ciekawy blog super ładne zdjęcia pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńKiermasz taki ma swój niepowtarzalny klimat. A ceny, no cóż każdy chce jakoś zarobić. Tania jest tylko tandetna chińszczyzna. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńPiękny blog :) Dodałam Cię do obserwowanych i zapowiadam powroty w Twoje progi ;) Miło mi, że do Ciebie trafiłam oraz zapraszam Cię równie ciepło i serdecznie do siebie na bloga :)
OdpowiedzUsuń