wtorek, 7 grudnia 2010

20. Smutno.....z własnej głupoty.

Muszę sobie chyba sprawić mocniejsze patrzałki, jak ja to patrzyłam to nie wiem, starość nie radość.
Ale do rzeczy, to nie ja wygrałam candy u Atenki http://drewniana-szpulka.blogspot.com/ tylko inna ANA http://wymarzonydomani.blogspot.com/. Niki mamy te same tylko fotka profilu inna, a ja myślałam, że to tak jakiś cień się pokłada. Kaczuszko siwa, ale wstyd. Gratuluję Ani, przepraszam Atenkę za zamieszanie. Może innym razem mi się uda i to jest powód do dojrzewania mojej myśli o swoim candy i obdarować innych.
Wyszywam obrazek dla szwagra, pomalutku bo pomalutku ale przybywa. Poogladałam sobie dzisiaj wiele blogów, ależ kobietki są zdolniachy. Przepiękne rzeczy robią  dziewczyny, ja taka zdolna nie jestem i dlatego z taką przyjemnością patrzę na te różnorakie śliczności. U mnie dzisiaj na dworze paskudnie, 3 kawy wyduldane i dalej Morfeusz goni koło mnie, a sam by się wtulił gdzieś i dał mi spokój hihi. To cmokusie.

5 komentarzy:

  1. Och nie smuć się czasem się tak zdarza.Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Co się odwlecze ... itd
    Witam, dziekuje że do mnie zawitałas. Ja mam teraz spida radosciowego. Wszystko jest w kolorach teczy, nawet snieg. Też Cie popodgladam, tylko wybacz jak z doskoku, bo mi sie troche teraz na głowe zrzuciło. Wsio na raz. Kupno Belgowa, przeprowadzka, święta jeszcze w starym domu ale z 10 osób z rodziny Pana Kota no i mroxniaki., Oj oj oj jak fajnie
    Buziole w noch i wnusia-ach piekna.

    OdpowiedzUsuń
  3. jak tu u Ciebie przytulnie i inspirująco :)

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu mi tez strasznie przykro ze tak wyszlo:-(
    Buziaki dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń