Muszę sobie chyba sprawić mocniejsze patrzałki, jak ja to patrzyłam to nie wiem, starość nie radość.
Ale do rzeczy, to nie ja wygrałam candy u Atenki http://drewniana-szpulka.blogspot.com/ tylko inna ANA http://wymarzonydomani.blogspot.com/. Niki mamy te same tylko fotka profilu inna, a ja myślałam, że to tak jakiś cień się pokłada. Kaczuszko siwa, ale wstyd. Gratuluję Ani, przepraszam Atenkę za zamieszanie. Może innym razem mi się uda i to jest powód do dojrzewania mojej myśli o swoim candy i obdarować innych.
Wyszywam obrazek dla szwagra, pomalutku bo pomalutku ale przybywa. Poogladałam sobie dzisiaj wiele blogów, ależ kobietki są zdolniachy. Przepiękne rzeczy robią dziewczyny, ja taka zdolna nie jestem i dlatego z taką przyjemnością patrzę na te różnorakie śliczności. U mnie dzisiaj na dworze paskudnie, 3 kawy wyduldane i dalej Morfeusz goni koło mnie, a sam by się wtulił gdzieś i dał mi spokój hihi. To cmokusie.
Och nie smuć się czasem się tak zdarza.Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze ... itd
OdpowiedzUsuńWitam, dziekuje że do mnie zawitałas. Ja mam teraz spida radosciowego. Wszystko jest w kolorach teczy, nawet snieg. Też Cie popodgladam, tylko wybacz jak z doskoku, bo mi sie troche teraz na głowe zrzuciło. Wsio na raz. Kupno Belgowa, przeprowadzka, święta jeszcze w starym domu ale z 10 osób z rodziny Pana Kota no i mroxniaki., Oj oj oj jak fajnie
Buziole w noch i wnusia-ach piekna.
Dziękuje An
OdpowiedzUsuńBuziole
jak tu u Ciebie przytulnie i inspirująco :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Aniu mi tez strasznie przykro ze tak wyszlo:-(
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie.