czwartek, 14 listopada 2013

157. Serduszka.


Takie pyrtki, a zabrały mi sporo czasu. Ale to sama przyjemność. Artyzm to nie jest ( jejku jakie Wy cudności robicie to głowa boli ), ale może być.


Kurcze nie wiem czemu mi odwraca fotkę, próbuję i próbuję i nic  :(


No trudno :(

Cmokusie :)


Autor:

7 komentarzy:

  1. ABily14 listopada 2013 09:02

    ale sie napracowałas:, moze warto zrobić zblizenia?pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ulkaaz14 listopada 2013 09:21

    Urocze serduszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Unknown14 listopada 2013 09:25

    Są piękne Aniu :) Ciągle nie wierzysz w siebie a warto bo powstały cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Malinowy Dom14 listopada 2013 15:28

    Mnie się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. violi igłą malowane14 listopada 2013 15:52

    Te trzy spiewające dziewuszki słodkie , Śliczne wszystkie ,,

    OdpowiedzUsuń
  6. impresja14 listopada 2013 20:50

    Nie ma to jak ozdoby zimowe swojego wykonania :) Mają w sobie ciepła i uroku! Tak trzymaj!!

    OdpowiedzUsuń
  7. LUNA20 listopada 2013 18:44

    Mnie też się podobają.

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)