poniedziałek, 7 października 2013

154. Ciamajda i prezent.


Tak, ciamajda ze mnie, zapomniałam pokazać TUSALOWEGO słoiczka.



Nic nie przybyło, mało robotny mam ten rok. Tak to jest jak człek nie ma czasu na swoje przyjemności.

A teraz prezencik od  Eluni z wygranego Jej candy. Podziwiajcie i możecie troszkę pozazdrościć.


Eluniu dziękuję z całego serca.

Przeczytałam ostatnio w doskokach to. Seksowna.
Idę wystawić nogi na lampę, bolą, spuchły. Nachodziłam się dziś , och ta starość.
Cmokusie.

10 komentarzy:

  1. Cieszę się ze jesteś zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest co zazdrościć , śliczności dostałaś ,,

    OdpowiedzUsuń
  3. No to Ci zazdroszczę:)))))....żartowałam:)))Aniu,ja się tak zaraziłam Kasią,że jak tylko uda mi się zdobyć jej książki to nawet się nie zastanawiam tylko kupuję i czytam..w 4 godziny,a potem mi żal,że już koniec:)))nie czytałam tylko Ferrinu i o dziwo Poziomki a poza tym wszystkie:)Właśnie wczoraj skończyłam serię Poczekajkową a dziś zaczęłam Sekretnik:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że zazdroszczę :).... Ostatnio nie czytałam nic ;( ale chyba się skuszę na tę seksowność :) Cmoki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju, prezent słuszny! A ten czas, skąd go wziąć, Też mam z nim problemy.

    OdpowiedzUsuń
  6. No oczywiście, że zazdraszczam:)))
    Mało robotny rok, a słoiczek pełny:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Prezenty świetne, a gdzie Twoje prackiiii??

    OdpowiedzUsuń