wtorek, 13 listopada 2012

121. Znowu Tusal i takie tam.






Ociupinkę przybyło.

 Zobaczcie jaka ze mnie ciamajdo-łajza



Haftnęłam takiego amorka , przykleiłam różyczki dla ozdoby i przywaliłam żelazkiem by dobrze się docisnęło, i.... nie wylałam wody z żelazka. Różyczki odpadły, a hafcik zafarbił od muliny. Co to za pierońska mulina? W realu wygląda to gorzej. Starość......już?
Wyobraźcie sobie, że diabeł mi nakrył ogonem kanwę z wyszywaną damą z perłami. Tak ją woziłam z domu na wioskę , że nie wiem gdzie jest.Kończę robić prezencik Tusalowy.
Przeglądam Wasze blogi i nie mogę się napatrzeć na te wszystkie cudowności wszelkiego rodzaju jakie tworzycie.
Zamówiłam sobie ze starszą córcią  u Agnieszki bombeczki śliczne. Czekam z niecierpliwością na przesyłkę.
Cmokusie.
 

12 komentarzy:

  1. No najpewniej jeździ dalej pociągiem:))))a amorka szkoda:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bo jeżdzę autem, jest gdzieś w domu lub na wiosce.Tylko gdzie ?

      Usuń
  2. Jakmos strom mulinę musiałaś mieć , te właśnie farbowały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje popatrzyłam na banderolkę,to pewnie te z zapasów mamuśkowych.

      Usuń
  3. jaka szkoda takiego amorka..trudno..popsul sie ..uwazaj w przyszlosci na banderolki mulinek.Pozdrawiam .)

    OdpowiedzUsuń
  4. DLATEGO JA TYLKO DMC UŻYWAM....NIOGDY NIE FARBUJE:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Haftu faktycznie szkoda, bo uroczy... Na pocieszenie napisze Ci moja przygode nieco odwrotna. Wyszywalam kiedys rozyczki i brakowalo mi jednego odcienia rozu. Wpadlam na pomysl, aby go sobie zrobic wybielajac nieco muline w chlorze. Czy wiesz ze ani o kapke sie odcien po moczeniu w chlorze nie zmienil? Jak na zlosc!

    A zaginiony haft lezy gdzies w kacie i sie do Ciebie usmiecha:)
    A! To jesien, a nie zadna starosc!

    Cmokusie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. hihi... Aniu... tak czasami bywa... to tylko małe roztargnienie... a aniołek i tak ślicznisty !
    buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny aniołe. Pozdrawiam- jestem Twoją parą wymiankową w wymiance świątecznej , a także rodem z Krakowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę i teraz mam myślenice bo byłam zaglądnąć na Twój blog.

      Usuń
  8. Kochana nie Ty jedna masz na swoim koncie takie wianki...

    OdpowiedzUsuń