niedziela, 22 stycznia 2012

93. Tusalowy słoiczek.

Nowy na roczek nowy





Wiele w nim nie ma bo dopiero początek, ale cały rok do zapełnienia. Cmokusie.



P.S. Chyba się pospieszyłam z wystawieniem. Raz się zagapię, raz za wcześnie.No trudno.



Zapisałam się u Cyber Julki


U Ani



U Bożeny


4 komentarze:

  1. nie przejmuj się ,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no...coś tam jest w nim...

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jeszcze swojemu sesji fotograficznej nie zdąrzyłam zrobić:)O niteczki się nie martw,bo jak przyjdzie wena, to będzie ich aż nadmiar
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam te wasze tusalowe słoiczki:))Naprawdę starczają Wam takie słoiczki na rok?:)))Ja bym musiała chyba słój taki pięciolitrowy i to nie wiem czy by się moje "śmieci"robótkowe zmieściły:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń