poniedziałek, 8 sierpnia 2011

60. .................

Pięknie mi się rozpoczął tydzień, przychodzę do pracy kompa odpalam, i....wygrałam . I czyż nie pięknie. Takie podniesienie na duchu, denerwuję się bo czekam na decyzje z ZUS-u czy przyznali mojemu M rente czy nie. Człowiek w takim zawieszeniu jest, a im się nie spieszy, nawet mają czas do 30 dni, pierony jasne.
No nic to.Pisuję sobie z nowa blogowiczką Joasią. Kobitka robi ładne szydełlaki, podobają mi się.
Chciałam zrobić przyjemność rodzinie M , pojechałam nakupowałam smakołyków na grilla, ciast mniamniuśnych  i smoki jedne nie poprzychodziły bo jedni coś tam, a drudzy też i staraj się tu leciwy człowieku. I wyszło na to, że nie dość żem tłuściutka to te pierońskie ciasta muszę teraz w pracy młucić (przyznaje lubię , lubię)
Mają przyjść podobno w tę sobotę, ale słodziaków już żadnych nie dostaną, niech się wypchają .
W ogródeczku znowu gangi ,tak tak gangi ślimnioków, wchrumkują co się da paskudy .
Cmokusie.




7 komentarzy:

  1. ANIU..TO JA WPADNĘ NA SŁODZIAKA...POCZEKAJ:)))..NO I GRATULUJĘ!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Beatko, już spałaszowałam( by nie powiedzieć zeżarłam)a teraz chyba z litr gorzkiej herbacinki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to właśnie jest...człowiek szykuje się a tu...
    nie przejmuj się zbytnio Aniu na ciacho zawsze chętny się znajdzie;
    gratuluję wygranego słodziaka...

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję Aniu wygranego słodziaka...
    a o ciacho się nie martw zawsze znajdzie się chętny < mam nadzieję, że całego nie spałaszowałaś...hihi >

    OdpowiedzUsuń
  5. juz wczoraj wiedziałam że wygrałas moje gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  6. szczęściara z Ciebie :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też gratuluję, dziękuję za udział, a paczuszkę już nadałam :)
    powinna trafić w Twoje rączki jeszcze w tym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń