Troszkę mnie nie było, ale rok zaczął mi się samymi kłopotami. Ustabilizowało się , ale to jeszcze nie konieć. Nic to, bo Beatka Qra Domowa ( nie ma bloga, ale może niebawem?), która wygrała u mnie II zestaw w candy przysłała mi niespodziankę co było miodkiem na moje nerwy. Zobaczcie same
Sukienusia pięknie pachnie lawendą ma 19 cm dł. wieszaczek wygięty też przez Beatkę, a zakładka? ( szkoda wsadzać do książki) zawieszka? jest prześliczna.
Wczoraj odbierałam z bratem matule z sanatorium w Busku Zdroju i w budynku były starocie. Matula mnie wyciągnęła i kupiła swojej córuni tą pięknotkę już na imieniny, bo mi się spodobała
Prawda, że jest śliczna, uwielbiam takie figurki już Wam pokazywałam baletnicę. Szkoda, że te rzeczy są takie drogie . Mam jeszcze dostać od mamci filiżankę to pokażę. Fotka nie oddała koloru, szkoda.
I tak prezenciki sprawiły mi radość i poprawiłu nastrój. Troszkę hafcę,ale nerwy nie mogę wyciszyć robótkami, choć dawniej właśnie one mnie ukajały. Cmokusie.
Prezenty piękne. Świetny pomysł z sukenka.Figurka cudna .
OdpowiedzUsuńAniu/bardzo się cieszę,że mogłam sprawic Ci przyjemność...życzę rozwiania smutków..a pannica...cóż..prawdziwa dama!!
OdpowiedzUsuńŁadne prezenty!
OdpowiedzUsuńSmutki i niepowodzenia spakuj do worka, zwiąż mocno i wyrzuć. Wiem, że łatwo mówić, ale po troskach i zmartwieniach zaświeci słonko! Zobaczysz!
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo Wam dziękuję.
OdpowiedzUsuńWitaj Aneczko! piękne prezenty dostałaś :)
OdpowiedzUsuńbądź dobrej myśli,a smuteczki szybko miną i wnet zaświeci słoneczko,
życzę Ci tego z całego serduszka :)
Aniu, z moich haftów jeszcze nici ...
a to się nie mogę zabrać, a jak już się zabiorę,
to igła nie taka, to nici za grube ...
wiesz , kiepskiej baletnicy ... :)))
pozdrawiam serdecznie, trzymaj się cieplutko
Prześliczny prezent..a sukieneczka urocza:)Ciepło pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA PO WYRÓŻNIENIE
OdpowiedzUsuńSukienusia - caculko
OdpowiedzUsuń