Bardzo Wam dziękuję , za życzenia.
Fotka taka jak w poprzednim miesiącu za co przepraszam najmocniej, niestety fotografki nie ma jest na służbie. A ja jakoś do tej pory się jeszcze nie nauczyłam wstawiać fotek z aparatu. Ale już sobie obiecałam , że jak młoda znajdzie czas to się wreszcie zaznajomię z tą arcy skomplikowaną czynnością hihi.
W słoiczku nic nie przybyło choć przecież byłam na urlopie. Pierwszy tydzień wnusia zajmowała mój czas, jejku człowiek odwykł od takich małych ludzików. Babciu to, babciu tamto. Spędziłyśmy fajnie czas.
Drugi tydzień zabrałam się ostro do sprzątania chałupki. I oczywiście ogródkowo, czyli przycinanie, pielenie, przekopywanie, przesadzanie, podcinanie ..... I tak zleciało i od wczoraj praca, i codzienne obowiązki.
M w sanatorium w Muszynie byczy się, ja słomiana wdowa. Opieka nad ciotką staruszką 84 lata (oj daje w d..., jak to mówią Panu Bogu starość się nie udała) co drugi dzień. Zakupy,sprzątanie,a potrafi tak nasyfić za jeden dzień, że głowa mała, gotowanie.Ale bałaganiara to zawsze była. Trzeba do mamci podlecieć też nie młódka, dobrze że sobie jako tako sama daje rady. Totalny brak czasu, o sobie to już człowiek nie myśli.
Cmokusie.
W tym miesiącu większość słoiczków miała opóznienie hi hi.
OdpowiedzUsuńOJ, lato, lato rozleniwia, ale Twoim wytłumaczeniem jest piękny ogród, pracy tam na pewno mnóstwo, widać po efektach.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI ja spóźnione życzenia...wszystkiego najpiekniejszego zasyłam :*
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
K.