Ledwo wyszła z paczuszki hajda zwiedzać chałupkę i powędrowała po książkę.
I coby tu poczytać romans, kryminał, może coś lekkiego do poduszki? i zabrała wieszcza Adama.
A miedzy czytaniem co? szydełko, haft, Ona- a może
wełenkę uprzędę na skarpety zimowe?
Zmęczyła się bidulka
I usnęła. Nie budziłam, niech śpi, trochę tej drogi do przebycia miała.
Ona na razie bezimienna, może wnusia nada jej imię, poczekam jak mnie odwiedzi.
Cmokusie.
hihihi...wnusia z imieniem sobie na pewno poradzi:))...dziękuje jescze raz aniu za obecnośc na moim blogu....a trafiłaś..9999 komentarz)))))
OdpowiedzUsuńWłaśnie 9999, już poprawiłam.
UsuńNie dosyć, że mamy prezenty z tej samej okazji, to jeszcze tak samo nas Qrka poprawiać musi :)))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia zrobiłaś. Pozdrawiam
No szczęściarki jesteście:))))fajne królisie:))))
OdpowiedzUsuńŁAł cudna i jaka modelka ..
OdpowiedzUsuńnic tylko męczysz bidulkę to i zmęczona... hihi
OdpowiedzUsuńPiekna ta "wszedobylska" a jaka ciekawska!..ho..ho.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń).