wtorek, 5 października 2010
12. Czatuje na candy.
Kobitki oferują takie piękności, że grzech się nie pokusić choć szczęścia to ja nie mam (hihi chyba że w miłości?) A co poza tym?, spędziłam sobotę z wnusią ( zacznie 16 mc) była grzeczna ,już zaczyna gadać. Najczęściej to było słychać co to jest? i tak w kółko. Ale jak to jest?, do swoich dzieci człek nie miał tyle cierpliwości co do wnucząt. Jest taka kochaniutka, królewna babcina. I znowu będziemy spędzać ze sobą piątek (trza brać urlop kurcze ostatni dzień) i sobotę, córka starsza zapisała się na dodatkowe studia i dziewczynie pasuje pomóc. Troszkę ogródek ogarnąć i przygotować do zimy też trzeba. Oj pracowite będę miała dni. Może uda mi się troszkę podziubankować jak już wnusia pojedzie do siebie. To tyle cmokusie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz